czwartek, 17 września 2015

Miałem sen ...


Miałem sen … śniła mi się uczciwie godna praca i zapłata. Śniło mi się, że instytucje i urzędy państwowe poprzez swych urzędników pomagają w rozwoju, pomagają w rozwiązywaniu trudnych spraw i służą obywatelom pokornie i kompetentnie. Wszak po temu jest administracja, służby, instytucje i ludzie w nich pracujący za nasze podatki. Śniło mi się, że wybrani m.in.  przeze mnie, nasi reprezentanci mają na celu dobro samorządu, regionu, kraju i godnie mnie oraz innych reprezentują. Są uczciwi i widzą szerzej niż koniuszek własnego nosa. A przede wszystkim emanuje z nich mądrość i odpowiedzialność za przyszłość …

Śniło mi się … i szybko się ze strachu przebudziłem! Bo kto tak śni i o tym mówi, szybko umiera.
Martin  Luter King na ten przykład. Naszym politykom, urzędnikom się nic nie śni chyba, oni raczej mają omamy, niebezpieczne wizje, które się potem w duże G… obracają, a my (każde z nas z osobna) ponosimy konsekwencje. Te wczorajsze obrady Sejmu RP są ewidentnym przykładem nieodpowiedzialności i ludzkiej małości. A to trybuna Sejmu, przedstawiciele jakichś grup społeczeństwa (często ogłupiałego i mamionego). Budzą się koszmary życia politycznych, społecznych niebezpiecznych idee fixe – czy to ma być „mój” Kraj? Nie utożsamiam się z głupotą, oszustwem, zaściankowym interesom i podejrzanej filozofii. Czy tak ma wyglądać demokracja w kraju gdzie mieszkam? No bo nie o „take Polske walczylim”.

Obowiązkowo wysyłać każdego kandydata i kandydatkę na posła w podróż naokoło świata i to nie po kurortach tylko jak leci, no i za pieniądze tegoż przyszłego posła lub posłankę. Obowiązkowo skończone trzy fakultety i doktorat  co najmniej , służba wojskowa, kilka tygodni pracy społecznej w hospicjum, DPSie, sprzątanie pomieszczeń organizacji pozarządowych, wakacje spędzone w instytucjach samorządowych, założenie najmniej jednej spółdzielni socjalnej (będzie wiedział(a) jak funkcjonuje PUP). Pół roku na zasiłku socjalnym i obowiązkowy kontakt (intelektualny )  z paniami z MOPSu. Wolontariat jako salowy, salowa w dowolnym oddziale psychiatrycznym lub detoksykacyjnym dowolnego szpitala mieniącego się wojewódzkim. Ponadto zaliczona praca w Nocnym Klubie i zaliczony taniec na rurze (kobitki) lub występ w zespole  chippendalesów (faceci). No iwówczas można startować w wyborach głosząc swoje programy partyjne. Bardziej bym takim ufał niż tym wczorajszym  sejmowym przedstawicielom społeczeństwa, ewidentnym kandydatom na pacjentów oddziałów psychiatrycznych, lub terapeutycznych ośrodków różnych specjalizacji.

To moja propozycja – równie dobra jak te głoszone w Sejmie. (SIC!!!)
Krzysztof Hajbowicz

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Print Friendly and PDF